Muzyka

środa, 16 lipca 2014

Rozdział 7

-Marco-
Wróciłem do domu nieco wcześniej. Wszedłem do środka i od razu w oczy rzucił mi się widok dwóch kieliszków po winie na stoliku do kawy. A z góry dochodziły dziwne dźwięki. Otworzyłem drzwi sypialni i doznałem szoku. Moja dziewczyna w MOIM łóżku bzykała się z jakimś obcym facetem. Myślałem, że mnie krew zaleję trzasnąłem drzwiami po czym udałem się do domu Mario. Od razu drzwi otworzył mi mój najlepszy przyjaciel.Był nieco zdziwiony moim widokiem i przede wszystkim moją miną. Powiedział do mnie:
- Brachu wyglądasz strasznie. Co się stało?-
- Jaką miałbyś minę jakby na twoich oczach twoja dziewczyna bzykała się z jakimś obcym gościem w twojej sypialni w twoim łóżku?!-
- Nie.-
- Wyglądam jakbym żartował?-
- No niby nie co chcesz z tym zrobić?-
- Może pojadę do Polski do Tary.-
- Ty wiesz, że to nie głupi pomysł? To ja wracam do domu pakować się.- zrobiłam tak jak postanowiłem, lecz w moim domu zastałem niezbyt pożądany widok. Mianowicie moja BYŁA dziewczyna siedziała w salonie i widocznie czkała na mój powrót. Powiedziałem do niej:
- Co ty tutaj jeszcze robisz?-
- Marco to nie tak.-
- A jak kobieto?! Dymasz się w mojej sypialni z jakimś obcym facetem na moich oczach i mówisz mi, że to nie tak? To żałosne oddaj mi klucze i wynoś się z mojego domu i życia.-  chciała jeszcze coś powiedzieć, ale kiedy zobaczyła moją minę nie odezwała się. Wykręciłem numer do Tary, czekałem kilka sekund w końcu odebrała:
- Hej Marco co tam u ciebie?-
- Wiesz marnie. Masz może czas abym mógł się u ciebie zatrzymać na jakiś czas?-
- No pewnie, serdecznie zapraszam, a mogę wiedzieć co się stało?-
- Powiem ci jak się zobaczymy. Mógłbym przylecieć jutro o 17:30.-
- Będę czekać, jakby co to dzwoń do jutra trzymaj się.-
- Pa miłego wieczoru.-
- Wzajemnie.-

-Tara-
Byłam ciekawa o co chodzi, że Marco prosił mnie o tą drobną przysługę. Musiałam wypucować dom.- sprzątanie zajęło mi 4 godziny. Gdy skończyłam sprzątanie poszłam się umyć i spać. Następnego dnia o godz. 9:30 miałam trening. Trwał on do 13:30. Po treningu udałam się na wielkie zakupy bo lodówka świeciła pustkami. Gdy kupiłam wszystko do domu uzmysłowiłam sobie, ze jest już 16:40 musiałam szybko pędzić na lotnisko. Gdy weszłam na terminal szukałam wzrokiem Reusa, ale uzmysłowiłam sobie, że ktoś taki jak Marco Reus nie wejdzie na płytę terminalu w cywilu tylko musiał mieć kamuflarz. Rozglądałam się dookoła i szukałam osobnika chodź trochę podobnego do Reusa. Nagle usłyszałam swój telefon. Na ekranie zobaczyłam napis "Marco" odebrałam i powiedziałam:
- Hej Marco gdzie jesteś szukam cię i nigdzie nie widzę twojej przeuroczej twarzyczki.-
- Odwróć się.- od razu się odwróciłam i zobaczyłam dość wysokiego chłopaka z fullcapem na głowie i wielkich Raybanach na oczach. Zdjął lekko okulary i uśmiechnął się do mnie od razu rozpoznała w tym chłopaku Marco. Przytuliłam go mocno i powiedziałam mu do ucha:
- No witam panie Reus, jak czuje się pan na Polskiej ziemi?-
- Też się cieszę, że cię widzę. Co tam u ciebie?-
- Wszystko dobrze, ale co u ciebie nie przyjechałeś wcześniej aby pozwiedzać.-

- Możemy u ciebie chciałbym się czegoś napić i w spokoju usiąść.-
- Spoko, zapraszam chodź za mną.- doszliśmy do mojego samochodu i Marco powiedział:
- Ładny wóz.-
- Dzięki, kupiłam go za stypendium sportowe które odkładałam przez czas studiów.- kiedy pakowaliśmy torby Marco do bagażnika chłopak zauważył moją torbę treningową powiedział do mnie:
- Wracasz z treningu? Przepraszam, że zwalam ci się na głowę.-
- Marco jesteśmy przyjaciółmi, nie ma najmniejszego problemu usiądź w salonie, a ja wezmę jakieś wino z barku i pogadamy.-
- Mogę się odświeżyć?-
- Jasne łazienka pierwsze drzwi na prawo.-

3 komentarze:

  1. Fajnie, fajnie;)
    szkoda Marco, :/
    Ciekawe jak rozwinie się akcja, Marco+Tara= ^^
    Okej, czekam na next i pozdrawiam :*
    P.S. Czemu taki krótki?? :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie aby Tara mogłaby być z Marco. Mam nadzieję ze tak się stanie strasznie trzymam za nich kciuki :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny :D
    Współczuje Marco :( To co zobaczył na pewno go zabolało.
    Liczę na to, że po rozmowie z Tarą poprawi mu się chumor. Może to właśnie jest ten czas gdy powinno między tą dwójką coś zaiskrzyć ?! SAMA NIE WIEM :(

    Cieszę się, że Marco ma takich przyjaciół :)
    Choć trochę mi smutno, że przyleciał do Polski bez Mario :(
    Ale może to się zmieni ?? I Mario dołączy do nich ??

    Nie mogę doczekać się następnego rozdziału. Dodaj go jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń